Utrata pracy w czasie spłacania kredytu hipotecznego – co robić?

Utrata pracy w czasie spłacania kredytu hipotecznego – co robić?

Kredyt hipoteczny można zaciągnąć nawet na 35 lat, a przez ten czasie wiele się w życiu każdego człowieka zmieni. Za przykład weźmy kobietę, która zdecyduje się na taki kredyt w wieku 25 lat, a ostatnią ratę zapłaci w wieku 60 lat. Zobowiązanie zaciągnie po spędzeniu zaledwie kilku lat na rynku pracy, a spłaci je chwilę przed bądź już po przejściu na emeryturę. W tym czasie jest duża szansa, że co najmniej raz zdarzy jej się utracić pracę – prawdopodobnie nawet nie z własnej winy. Co w takiej sytuacji powinno się zrobić, aby nie mieć opóźnień w spłacie kredytu i nie popaść w jeszcze większe kłopoty finansowe? Kredyt hipoteczny a zmiana pracy – jak sobie z tym poradzić?

Nie uciekaj przed wierzycielem, a informuj go o problemach

Pierwszym instynktem wielu osób w razie utraty pracy i związanych z tym problemów finansowych może być tak zwane chowanie głowy w piasek. W kontekście kredytu hipotecznego będzie się to objawiało niespłacaniem rat, odrzucaniem połączeń z banku i wyrzucaniem listów. Jest to jednak najgorszy sposób działania, na jaki możemy się zdecydować.

Trzeba pamiętać, że kredyt hipoteczny zabezpiecza dla banku umieszczona na nieruchomości hipoteka. Oznacza to, że w razie niespłacania przez kredytobiorcę zaciągniętego zobowiązania, bank może obciążoną hipoteką nieruchomość przejąć i sprzedać.

Wobec tego uciekanie przed wierzycielem może się w tym przypadku skończyć jeszcze gorzej, niż w przypadku kredytów gotówkowych – utratą dachu nad głową. Jeśli zaczniemy z bankiem rozmawiać, i to z własnej inicjatywy (najlepiej jeszcze zanim pojawią się opóźnienia w spłacie kredytu), są duże szanse, że z całej tej niefortunnej sytuacji uda nam się wyjść obronną ręką.

Kredyt można zrestrukturyzować

Odpowiedzią na pytanie „kredyt hipoteczny a zmiana pracy – co robić?” może być restrukturyzacja kredytu. Bank zawsze informuje o takiej możliwości kredytu na ostatecznym wezwaniu do zapłaty, można to jednak zrobić również wcześniej. Są dwie najpopularniejsze formy restrukturyzacji kredytu: wakacje kredytowe i wydłużenie okresu jego spłaty.

To pierwsze rozwiązanie najlepiej sprawdzi się, kiedy potrzebujemy kilku miesięcy na znalezienie nowej pracy, ale prawdopodobnie później będziemy zarabiać na co najmniej takim samym poziomie jak wcześniej. Wakacje kredytowe pozwalają przez nawet kilka miesięcy nie spłacać (za zgodą banku) rat kredytu bez odczuwania z tego powodu jakichkolwiek negatywnych konsekwencji.

O wydłużeniu okresu spłaty można pomyśleć, jeżeli już znaleźliśmy lub spodziewamy się, że znajdziemy jedynie pracę oferującą niższe wynagrodzenie niż dotychczas, co na stałe obniży nasze możliwości finansowe. Dzięki temu co prawda zwiększamy całkowity koszt kredytu, ale zmniejszamy raty, co pozwoli na terminową spłatę zadłużenia mimo gorzej płatnej pracy.

Znajdujesz się w trudnej sytuacji finansowej? Sprawdź także jak wyjść z długów.

Dodaj komentarz