Każdy samochód ma określony czas eksploatacji. Po jego upływie nie da się już autem jeździć, ale możliwe jest jeszcze odzyskanie niektórych części. Decydując się na demontaż pojazdu trzeba jednak pamiętać o kilku ważnych kwestiach.
Czy wolno rozbierać samochody na części?
Demontaż pojazdu jest możliwy, jeśli tylko pamięta się o zasadach bezpieczeństwa. Podczas rozbiórki samochodu nie powinno dojść do wycieku żadnych płynów eksploatacyjnych, które stanowią zagrożenie dla gleby, dlatego takie prace muszą być przeprowadzane w odpowiednio zabezpieczonych miejscach, w profesjonalnych warsztatach lub skupach jak skupautzagotowke.net/skup-aut/strzelce-opolskie/.
Prywatny kierowca ma prawo rozebrać swoje auto i sprzedać używane części. Pozostaje jednak kwestia wraku. Jeśli auto zostało całkowicie zdemontowane, to powinno się je wyrejestrować, choćby po to, żeby dalej nie opłacać składki OC. Tyle że do wyrejestrowania pojazdu jest potrzebne zaświadczenie o legalnej utylizacji wraku, a taką kierowca otrzyma wyłącznie w licencjonowanej stacji demontażu pojazdu.
Inaczej mówiąc, po rozbiórce samochodu na części można mieć problemy – auto ciągle jest zarejestrowane, chociaż technicznie rzecz biorąc nie istnieje, a za niewłaściwą utylizację wraku naliczane są kary finansowe.
Czy stacja demontażu przyjmie niekompletne auto?
Przyjmie, ale może zażądać od kierowcy dopłaty. Stacje demontażu zarabiają na odzyskiwaniu części, więc kiedy wrak jest niekompletny, za brakujące kilogramy oraz konkretne podzespoły kierowca musi zapłacić określoną stawkę.
Czasami to mimo wszystko się opłaca, bo popyt na części jest spory i osoba z doświadczeniem jest w stanie korzystnie sprzedać wymontowane elementy. W wielu przypadkach jednak korzystniej jest po prostu sprzedać całe auto do skupautzagotowke.net/skup-aut/prudnik/ i nie przejmować się resztą, bo to skup jest teraz właścicielem samochodu i musi zatroszczyć się o utylizację wraku zgodnie z przepisami.
Niektórzy kierowcy po wymontowaniu części oddają resztki wraku na nielegalne złomowisko, jednak to rozwiązanie też niczego nie załatwia – nie trzeba dopłacać za zdekompletowany pojazd, ale wciąż nie ma dokumentu umożliwiającego wyrejestrowanie pojazdu w wydziale komunikacji.